Cmentarz - miejsce pamięci
Cmentarz w Radzewicach został założony przez niemieckich mieszkańców wioski
prawdopodobnie na początku XIX wieku.
Zgodnie z ewangelicką tradycją, w przeciwieństwie do katolickiej, cmentarze mogły być lokowane
nie tylko w tych miejscowościach, w których istniał kościół parafialny, stąd spotykamy cmentarze
ewangelickie w prawie każdej osadzie zamieszkałej przez protestantów.
Cmentarz usytuowany jest w centrum wsi, na małym wzniesieniu przy drodze Rogalin-Śrem.
Wysokie stare dęby - symbol długowieczności, prosty układ przestrzenny cmentarza tworzą
klimat typowy dla ewangelickich miejsc pochówku. Do dzisiaj zachowały się dość liczne nagrobki.
Choć wiele z nich jest zdekompletowanych, porośniętych mchem i bezimiennych, są świadectwem
życia i śmierci byłych mieszkańców.
Najstarszy z dobrze zachowanych nagrobków należący do Michaela Jahnsa- pochodzi z 1827
roku.
fot. Anna Szulc
„ Tu spoczywa w Bogu Michael Jahns”
Możemy dowiedzieć się, że był wolnym gospodarzem w Radzewer Hauland i handlarzem drewna
w Poznaniu. Zmarł w 1827 roku przeżywszy 55 lat i 6 miesięcy.
Z tyłu nagrobka znajduje się inskrypcja:
„Oddaję mojemu Bogu wszystko,
On robi ze mną to co chce,
Dlaczego mam żyć dalej?
Poddaję się jego woli z ufnością"
Poniżej miejsce spoczynku małżonków Manthey. Na kamiennej tablicy napisano:
fot. Anna Szulc
„Tu spoczywa w Bogu
mój dobry mąż i nasz kochany ojciec
właściciel gospodarstwa
Wilhelm Manthey
ur. 18 kwietnia 1829 r. zm. 31 marca 1893 r."
Pozostałe epitafia, które udało się odczytać:
fot. Anna Szulc
„Tu spoczywają kości Anny Elżbiety Jahns z domu Sturmer
urodzona 26 sierpnia 1773 roku, zmarła 13 stycznia 1837 roku
Nagrobek ufundowany przez CH. G. Keiser, W. Sunge"
inskrypcja z tyłu nagrobka:
„Spoczywaj w spokoju, zapomnij o troskach życia,
ukochane prochy ten kopiec przykrywa,
kiedyś nadejdzie Zmartwychwstanie,
gdy Boga wołanie Ciebie do przemiany obudzi”
„Tu spoczywa w Bogu razem ze swoim wcześniej zmarłym dzieckiem
Johan Gottfried Wilhelm Peschel
gospodarz i wolny osadnik z Radzewer Hauland
ur. 13 kwietnia 1786r. zmarł 24 września 1845 r."
fot. Anna Szulc
„Tu spoczywa w Bogu
Pani Ewa Senft, z domu Handke
ur. 11 listopada 1837r, zm.18 czerwca 1858r”
inskrypcja z tyłu krzyża:
„Jej życie było moją miłością
Niech spoczywają w spokoju jej prochy”
fot. Anna Szulc
Grób braci Stellmacherów, obydwaj zmarli w wieku trzydziestu kilku lat pod koniec XIX wieku.
(tłum. inskrypcji na nagrobkach: p. Jolanta Hartlieb oraz Państwo Ingrid i Wolfgang Sellen)
fot. Anna Szulc
W czasach międzywojennych, do lat siedemdziesiątych w centralnym punkcie cmentarza
znajdowała się kaplica cmentarna. Na początku lat 70-tych cmentarz został przekazany parafii
rzymsko-katolickiej p.w. św. Marcelina z Rogalina. Staraniem mieszkańców rozbudowano istniejącą
kaplicę, przekształcając ją w mały kościółek, przeprowadzono remont zachowanych nagrobków,
ogrodzono teren oraz uporządkowano zieleń. Przy kaplicy w latach 90 -tych XX w. wydzielono
miejsce pochówku dla obecnych mieszkańców wsi. Pierwszą osobą pochowaną tutaj po wojnie
była p. Wanda Libicka, która wcześniej dzięki swojej prawniczej wiedzy, pomogła uzyskać
zgodę na ponowne otwarcie cmentarza. Zmarła w 1990 roku.
Na cmentarzu znajduje się drewniany krzyż z figurą Chrystusa, wyrzeźbioną i podarowaną
mieszkańcom Radzewic przez pana Tomasza Karalusa ze Świątnik.
fot. Anna Szulc
Figurę mocno zniszczył upływ czasu, niedawno pięknie odrestaurowana przez pana Romana Szczepańskiego wróciła na swoje stare miejsce obok kościoła.
radzewiczan i porządkuje teren rozległego cmentarza. Dbałość o miejsce pochówku to wyraz
szacunku dla tych, którzy odeszli.
zdjęcia z arch. Aleksandry Kołutkiewicz
Co wy wiecie, dęby. (autor wiersza Grzegorz Konieczny)
Co wy wiecie dęby, co wy wiecie drzewa.
Że stoicie w czas zgonu spokojnie
A liść złoty wasz o słońcu śpiewa
W mrok się sypiąc jak złota ulewa?...